Brazylia

Jaki był 2017?

Kończąc każdy rok i zaczynając kolejny, w głowie każdego z nas krząta się wiele myśli. Jak był mijający rok? Co zrobiliśmy dobrze, a co źle. Co przyniesie kolejny? Niektórzy z nas tylko o tym myślą, inni jednak wolą to spisywać. Podobno, tak mówi wielu specjalistów, coachów i blogerów, ta druga metoda jest lepsza. I ja też, kolejny już raz, spisałam swoje podsumowanie roku 2017. W końcu trzeba uczyć się od najlepszych. Będzie to podsumowanie tego co się udało i co mogłoby wyjść lepiej.  

Rok 2017 był dla mnie zdecydowanie innym przeżyciem niż wszystkie poprzednie. Głównie, dlatego, że po raz pierwszy spędziłam 12 miesięcy w innym kraju. Od stycznia do grudnia mieszkałam w Brazylii. Jedyną odskocznią były jednodniowe wizyty w Argentynie i Paragwaju, tak turystyczne przekroczenie granicy. 

Blog

Jest to też mój pierwszy rok prowadzenia bloga. Profil na Instagramie prowadzę już ponad rok, ale tu  jestem z Wami cztery miesiące. Blog dał mi szansę na przekazanie Wam informacji o tym jak wygląda życie codzienne w Brazylii, ale też o tym co dzieje się u mnie. Dużo osób mnie pytało, co i jak, jak mi się tu żyje. Ciężko każdemu z osobna to opowiedzieć, więc mam nadzieję, że teraz znajdujecie odpowiedzi na te pytania. Dla mnie jest to jednak praca nad samą sobą, nad systematycznością i zorganizowaniem. Uwiecznienie tego specjalnego czasu, doświadczeń i przeżyć, w jakże innym dla nas, Polaków, świecie. Mimo tego, że dużo czytam po polsku, rozmawiam z rodziną i znajomymi, czasami odczuwam potrzebę pisania w języku polskim, także jest to świetna okazja na trening.

Zaczynając pisać blog, że będzie on tylko dla mojej rodziny i znajomych. Ale przez te krótkie cztery miesiące udało się opublikować 20 postów na temat życia w Brazylii. Bloga odwiedziło ok. 1.3 tys osób w 32 krajach. W listopadzie nawiązałam współpracę z Irminą i grupą Babki w drodze czego efektem był artykuł na temat naszych ulubionych miejsc na blogu Na pokładzie życia.

blogmapakraje

Dziękuję bardzo za waszą obecność!

Podróże

W 2017 r. Udało się spełnić dwa podróżnicze marzenia – Foz do Iguacu i Rio de Janeiro. W tym roku skupiliśmy się na Brazylii. Udało nam się wybrać również na weekend do kolonialnego miasteczka Pirenopolis, o którym napiszę wkrótce. W kwestii podróży mogłoby być ich więcej, ale ważniejsza od ilości jest ich jakość. Wybraliśmy miejsca, które były w jakiś sposób dla nas ważne.

Praca

Zaczynając rok byłam bezrobotna. Już po ślubie, ale ciągle czekałam na moje dokumenty, żeby zacząć legalnie pracować. Pod koniec lutego znalazłam cudowną pracę. Po wszystkich potrzebnych szkoleniach, zaczęłam uczyć angielskiego. Nigdy nie przypuszczałam, że tak się potoczy moje życie. Nigdy nie uważałam, że mój angielski jest na tyle dobry, żeby go uczyć, ale jeśli szefowie uważali, że tak jest, ja z mojej strony mogłam się tylko bardziej starać i przykładać do mojej pracy. Przez ten rok poznałam cudownych ludzi, doświadczyłam ciekawych rozmów. Opowiadałam o wymianach studenckich, osobom, które były tym zainteresowane. A to wszystko po portugalsku. Nie mogłam wyobrazić sobie lepszej pracy. Fajna atmosfera, ciekawi ludzie, super szefowie i całkiem dobre pieniądze. Mój angielski bardzo się poprawił. Trzeba przygotować każdą lekcję, więc poznawałam dużo nowych słówek i wyrażeń. Oprócz tego praca w zespole, organizacja mojego czasu pracy były bardzo istotne.

Oprócz pracy w szkole, mam jednego prywatnego ucznia. Jest to pięćdziesięcioletni doktor, który jest bardzo zajętą osobą. Nasze zajęcia są bardzo nieregularne. Zaplanujemy coś, a on godzinę przed zajęciami, odwołuje. Ta praca uczy mnie bardzo dużo cierpliwości. Nie chcę z niej zrezygnować, ponieważ, kiedy ja potrzebowałam pracy na początku rok, to doktor dał mi taką możliwość, a teraz, mimo tego, że już ja nie potrzebuję dodatkowej pracy, to on potrzebuje pomocy w angielskim. No i tak to działa.

Rozwój osobisty

W tym roku bardzo poprawiłam swój portugalski. Co prawda mam jeszcze problemy z gramatyką, ale bez problemu mogę się dogadać, jeśli chodzi o życie codzienne. Nauka języka to jest ciągły proces, także też trzeba nad tym ciągle pracować.

Jakoś pod koniec sierpnia kupiłam nowy aparat fotograficzny. Staram się rozwijać umiejętność robienia ciekawych zdjęć. Z miłą chęcią to robię, ale jeszcze brakuje mi warsztatu.

W 2017 przeczytałam 12 książek. Ok. jedna książka na miesiąc. Może nie jest to wow, ale dla mnie jest to realizacja wyznaczonego celu. Jestem zadowolona, ponieważ w tej grupie znalazło się kilka książek po angielsku i portugalsku.

Życie osobiste

2017 jest pierwszym rokiem mojego małżeństwa, ale również jest to pierwszy raz razem, a nie na odległość. Ponieważ jestem w Brazylii, przez cały rok nie widziałam się z moją rodziną i przyjaciółmi. Jedynym kontaktem jaki mamy są rozmowy przez Skype.

Ciekawe jest, że w tym roku, dokładnie w grudniu, spotkałam moją koleżankę z uczelni, która również przez kilka miesięcy przebywa w Brazylii.

IMG-20171201-WA0024
Spotkanie z koleżanką z UPJPII

W grudniu odbyły się dwa spotkania Polonii, jedno w Ambasadzie Polskiej w Brasilii, a drugie w naszym mieście Goiania.  Bardzo miło było spotkać się z Polakami, porozmawiać tak na żywo po polsku i zjeść polskie pierogi 🙂

Czytając bloga Jak oszczędzać pieniądze uczę się wiedzy na temat finansów, zarządzania własnymi środkami, prowadzeniem budżetu domowego, oszczędzaniem, ale też inwestowaniem. Michał z tego właśnie bloga jest super pozytywnym człowiekiem, który przekazuje bardzo ważną wiedzę w bardzo przystępny sposób. Polecam każdemu. Na prawdę warto.

 

Co się nie udało

Rok to długi czas. Życie nie może być takie słodkie i kolorowe. Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi, no i czasami nie uda nam się zrealizować tego co zaplanowaliśmy. A dokładniej co mi nie wyszło w 2017:

  • Portugalska gramatyka ciągle kuleje. Robię głupie błędy w odmianie czasowników itp.
  • W poprzednim roku założyłam sobie, że zacznę uczyć się hiszpańskiego. I rzeczywiście zaczęłam się uczyć, ale to było takie “po łebkach”.
  • Po zakupie nowego aparatu, wykupiłam również kurs fotograficzny online. Jest on po portugalsku i nie wiem, czy to z lenistwa czy z obawy przed niezrozumieniem. Ale jakoś tak odkładałam ten kurs. Koniecznie trzeba to zmienić.
  • Do lutego chodziłam na siłownię. Później ze względów finansowych musiałam przestać i ta aktywność fizyczna zeszła na drugi plan. Co prawda bardzo często chodzimy z psem do parku, żeby się wybiegał, bawimy się z nim i biegamy również, ale jednak to nie to samo.
  • Jakoś na początku roku, pomyślałam sobie, że chciałabym zrobić praktyki w telewizji tu w Goianii. Nigdy nie zrealizowała tego pomysłu.
  • W planach były jeszcze trzy różne kierunki podróżnicze, bardzo ciekawe miejsca w Brazylii. Mam nadzieję, że w przyszłym roku uda się odwiedzić przynajmniej jedno z nich.

Podsumowując, każdy z nas jest tylko człowiekiem. Robimy fajne rzeczy w naszym życiu, ale też popełniamy błędy. Nie bójmy się ich popełniać, ale przede wszystkim uczmy się na nich. Jak mówi Michał Maj z bloga Życie jest piękne , dziejmy się. Pamiętajmy, że to my sami jesteśmy odpowiedzialni za nasze życie. Nikt go za nas nie przeżyje, dlatego też weźmy je w swoje ręce.

Na ten nowy 2018 rok chciałabym sobie i Wam wszystkim życzyć dobrego, pięknego czasu spędzonego w gronie ludzi, których kochacie. Spełnienia wszystkich marzeń, od tych małych po te ogromne. Uśmiechu i radości na każdy dzień życia. Ciekawości w odkrywaniu świata. Odwagi do realizowania wyznaczonych celów i nie przejmowania się opiniami innych. Pamiętajcie, że lepiej żałować, że coś się zrobiło niż, że się tego nie zrobiło. Bądźmy dla siebie mili, dobrzy i wyrozumiali. Mówmy sobie proszę, dziękuję przepraszam, bo tego nigdy za wiele. 

Szczęśliwego Nowego Roku!

3 myśli w temacie “Jaki był 2017?

  1. Wielkie gratulacje! 😊 czytając fragment o fos de Iguazú I río przypomniał mi się mój dylemat jaki miałam podczas mojego krótkiego (10 dni) pobytu w Brazylii, wybór padł na Rio i padało, to znak że trzeba jeszcze wrócić. 🙂 świetnie się czyta bloga i serdecznie gratuluję i pozdrawiam 🙂

    Polubione przez 1 osoba

    1. Dziękuję bardzo 🙂 Zgadzam się, że 10 dni to zdecydowanie za mało na Brazylię. Dobre i to, żeby zasmakować, ale całego życia nie wystarczy, żeby dokładnie poznać ten kraj. Brazylia jest tak orgomna i tak różnorodna. Ale przynajmniej będzie motywacja, żeby tu powrócić 🙂 Pozdrawiam serdecznie!

      Polubione przez 1 osoba

      1. O tak zdecydowanie się z tym zgadzam… Kraj przeogromny, motywacja jest także mam nadzieję że szybko wroce na dłużej 🙂 pozdrawiam ☺

        Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz